Czy reinkarnacja może istniec?

Czy wierzycie/dopuszczacie możliwosc istnienia reinkarnacji?

Post został pochwalony 0 razy

hmm... dobre pytanie... Sama nie wiem co o tym myslec... To ejst chyba raczej niezgodne z wiarą Chrześcijańską, prawda?

Post został pochwalony 0 razy

Kościół katolicki odrzuca koncepcje reinkarnacji uważając, że zbawienie czy
też potępienie po śmierci człowieka następuje tylko raz! Kościół to jednak
jedno a my drugie-jakie jest więc wasze zdanie w tej kwestii?

Ja dodam tyle że czeka mnie tu dużo pisania gdyż mimo faktu że
jestem chrześciajninem dopuszczam taką możliwosc! A jakimi
dowodami/założeniami się przy tym kieruje wyjaśnie później!
Na razie więc pytanie do wszystkich! Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez TeamGeist dnia Wto 21:30, 24 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz

Jest niezgodne z wiarą chrześcijańską. Wiara chrześcijańska mówi o wiecznym życiu, o niebie, aniołkach i sądzie ostatecznym. Tak więc po śmierci wg chrześcijaństwa siedzi się w niebie przez całą wieczność. A wg reinkarnacji dusza wędruję sobie od ciała do ciała. Mam nadzieję, że jeżeli jest niebo, to nie będzie tam nudno, i będą tam wszystkie ziemskie rozrywki, takie jak słuchanie muzyki, chodzenie do kina, gra w piłkę nożną czy coś w tym stylu. A co do reinkarnacji, to nie specjalnie chciałbym się odrodzić jako pędrak, albo jakieś zwierze. Tak jak było w Chłopakach Nie Płaczą "To kim będziesz w następnym życiu, zależy od tego jakie zycie prowadziłes do tej pory. Jedni przyjmują postać sokoła albo lamparta. A inni ? Grucha, jeżeli o Ciebie chodzi, to kaczka to max co moze z Ciebie być". Nie wierzę i nie chciałbym czegoś takiego jak reinkarnacja, aczkolwiek tak jak każdego innego poglądu religijnego nie można tego zanegować, bo to wszystko to nieudowodnione hipotezy.

Post został pochwalony 0 razy

Reikarnacja?
hmm... to znaczy że po śmierci odrodzę sie jako wiewiórka skacząca po drzewie? a może w przeszłości byłam Elvisem Presleyem?? nie wiem tego..

Ale jest taka księga, która da nam odpowiedzi na wszytkie pytania...

Biblia.. to własnie w niej jest wszytko zawarte... a czy jest tam coś wspomniane o reikarnacji?? chyba nie....

więc dla mnie wszytko jasne....

Post został pochwalony 0 razy

Wszystko jest zależne od wyznania. Hinduiści wierzą w reinkarnację, chrześcijanie, muzułmanie, żydzi w życie wieczne. Można by się tak kłócić i kłócić, i tak nie dojdzie się do konsensusu. Moim zdaniem każda teoria jest dobra, jeżeli sprawia, że człowiek robi coś, zeby godnie przeżyć ziemskie życie.

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Moim zdaniem każda teoria jest dobra, jeżeli sprawia, że człowiek robi coś, zeby godnie przeżyć ziemskie życie.

ojj dokładnie, najważniejsze jest żyć tak aby nikt przez Ciebie nie cierpiał...

Post został pochwalony 0 razy

Swoją drogą reinkarnacja też jest pewnego rodzaju życiem wiecznym.

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Biblia.. to własnie w niej jest wszytko zawarte... a czy jest tam coś wspomniane o reikarnacji??

Przeczytaj i dokładnie przeanalizuj fragmenty Biblii które umieściłem poniżej--->

Podczas gdy oni szli i rozmawiali, oto zjawił się wóz ognisty wraz z rumakami ognistymi i rozdzielił obydwóch: a Eliasz wśród wichru wstąpił do niebios"
<2 Ks. Królewska 2:11>

"Jezus odparł:Eliasz istotnie przyjdzie i naprawi wszystko. Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał;. Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu."
<Mt 17:13>

Post został pochwalony 0 razy

Dzisiaj w Kościele było kazanie na temat reinkarnacji... ksiądz mówił, że ludzie wymyślili reinkarnację, by móc nie martwić się instnieniem czyśćca i tego, że nie trafią po śmierci do Nieba... Cos w tym chyba jest...

Post został pochwalony 0 razy

Ludzie wymyślili reinkarnacje bo mieli na jej istnienie dośc sporo dowodów---->
takich jak choby ten który umieściłem powyżej! A czyściec? Go przecież również
wymyślili ludzie-- Pismo Święte nie mówi wprost o jego istnieniu, a jednak
Kościół utrzymuje, że takowy jest i ludzie w to wierzą!
Argumentów przemawiających za istnieniem reinakarnacji jest zbyt dużo żeby można
było jej zaprzeczyc-no ale jeżeli twardo stoicie przy tym, że jednak jej nie ma to
przedstawcie mi na to jakieś odwody-chętnie odpowiem na nie dalszymi kontrargumentami;)

Post został pochwalony 0 razy

Drogi TeamGeist!! chcesz argumentów przeciwko?? to będziesz je miał!
molabym napisać całą rozprawke na ten temat ale nie starczyłoby miesjca na tym forum!
wg mnie reinkarnacja to tylko gowniany chwyt reklamowy,na którym ludzie trzepią kase
żeby innym ludziom mącić w głowach!! a wymyśił ją ktoś kto ma małą wiarę w odkupienie i sąd ostateczny..ktory boi się staqnąć twarzą w twarz z Chrystusem!!

	Cytat:
	"Jezus odparł:Eliasz istotnie przyjdzie i naprawi wszystko. Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał;. Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu." <Mt 17:13>

W cytowanym fragmencie nie ma nawet stwierdzenia, że Pomazaniec "nazwał" Baptistesa Eliaszem. Stwierdzono tam jedynie, że uczniowie "zrozumieli" wypowiedz Christosa jako odnoszącą się do Jana. Zostało to więc w tekście pozostawione wierze i myśleniu Apostołów, tak jak pozostawione zostało to również czytelnikom. Ten fragment (tak jak inne) ani nie potwierdza doktryny reinkarnacyjnej ani też nie przemawia przeciwko niej. Czytelnik mógł zatem zaakceptować podaną informację nie tylko dzięki sposobowi jej napisania przez autora, ale również dzięki sposobowi, w jaki on sam te informację odczytał. Czy zatem widział on w Chrzcicielu Eliasza "symbolicznego" czy też "reinkarnowanego", nie zdawało się odgrywać żadnej roli. Ważne było, że uznał go on za zwiastuna Pomazańca. Cokolwiek bowiem powiedzieć o autorach ewangelii, trudno zakładać, że byli oni ludzmi głupimi, którzy nie mieliby absolutnie zadnego pojęcia jak próbować "przemawiać" do ludzi reprezentujęcych rozmaite "tła" kulturowe, zwłaszcza jeśli sami się o te "tła" ocierali niemal każdego dnia.

Pismo święte zdecydowanie odrzuca reinkarnację "POSTANOWIONE JEST LUDZIOM RAZ UMRZEĆ, A POTEM SĄD" (Hbr 9,27).

Nawet w samej reinkarnacji istnieją pewne logiczne niezgodności.

Kolejnym kontrargumentem, dotyczącym reinkarnacji, jest brak informacji na temat mechanizmu przenoszenia doświadczeń nabytych w dawnych żywotach.

Chrystus nauczał o odkupieniu nie zaś o reinkarnacji!!!!

Reinkarnacja jest gównianym unikiem stanowi wygodną, uproszczzoną i chwytliwą próbę pominięcia prawdy o zmartwychwstaniu!! podobnie wypacza prawdę o losie człowieka po śmierci. Tym którzy wierzą w reinkarnacje brakuje wiary i miłości do przyjęcia nauki o zmartwychwstaniu. a wiadomo TeamGeist że to właśnie reinkarnacja przegrywa z Odkupieniem przez brak logiki i spczeczności!!

ale jeśli chodzi i wspomniany czyściec...

	Cytat:
	A czyściec? Go przecież również wymyślili ludzie-- Pismo Święte nie mówi wprost o jego istnieniu, a jednak Kościół utrzymuje, że takowy jest i ludzie w to wierzą!

to fakt , ze w Piśmie św nie ma bezposredniej wzmianki o czyścu

łowo Boże mówiąc o tym stanie pośrednim porównuje go czasem do więzienia , w którym następuje proces oczyszczania i doskonalenia człowieka. Biblia naucza też o czyśćcu jako „ogniu” oczyszczającym duszę podobnie jak w Ml 3:2n. (ogień oczyszczający synów Lewiego). Nauka ta przedstawiana jest jak w przypadku nieba i piekła za pomocą pewnych obrazów:

Mt 18:34n. „I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda. Podobnie uczyni wam Ojciec Mój niebieski, jeśli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu”.

Łk 12:47n. „Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę”.

Mt 5:25n. „Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz” (por. Flp 2:10). W tym przypadku drogą jest nasze życie doczesne (Hbr 11:13, Wj 18:20, Prz 20:24).

1Kor 3:14n. „Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; ten zaś, którego dzieło spłonie poniesie szkodę i sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień”.

2) ST wskazywał na czyściec jako na miejsce, gdzie może nastąpić uwolnienie od grzechów: „Dlatego właśnie sprawił, że złożono ofiarę przebłagalną za zabitych, aby zostali uwolnieni od grzechów” 2Mch 12:45 (por. Syr 7:33).

3) Chrystus w mowie o grzechu przeciwko Duchowi Św. stwierdza możliwość odpuszczenia pewnych grzechów w przyszłości, a tym samym potwierdza wcześniej znaną naukę (Mt 12:32, Mk 3:29).

4) Pytają, czy te teksty mówią o czyśćcu? Uczą, że nikt czytając i interpretując samodzielnie Biblię nie dopatrzy się w niej nauki o stanie pośrednim.

Na istnienie czyśćca wskazują też słowa: „Wszyscy musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre” 2Kor 5:10. Ponieważ każdy popełnia też złe czyny, pomimo pełnienia dobrych, musi więc otrzymać za jedne i drugie zapłatę. Czyściec jest tą zapłatą za niektóre złe czyny po którym czeka nas nagroda za dobre czyny.

więc TeamGeist przemów do mnie lepszymy kontrargumentami na moje argumenty,czekam ;D

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Fenirusi dnia Nie 23:20, 29 Paź 2006, w całości zmieniany 2 razy

Reinkarnacja to stara i mądra religia cytując pewną polską komedię. Dla wyznawców hinduizmu gadka o odkupieniu może wydawać się brednią. I dlatego nie mam o niej złego zdania, gdyż jest to po prostu dogmat innej religi. Napisałaś Fenirusi że jest to gówniana próba wyminięcia prawdy o zmartwychwstaniu, a skąd wiesz ? Może się okazać tak, ze nic po śmierci nie będzie, że każda religia, bez wyjątku wciska nam bajki, żebyśmy żyli, a nie przejmowali się tym, że umrzemy. Osobiście staram się wierzyć w niebo, piekło, ale nic nie można wykluczyć, a i nie jestem zwolennikiem twardego trwania przy dogmatach, a tym bardziej przy przekonaniu, że jedna jedyna religia jest słuszna. W każdej religi można znaleźć coś ciekawego. I od wieków były religie, i każda mówiła coś innego. Judaizm, wyznania pogańskie, chrześcijaństwo, buddyzm, islam itp itd. Może jestem zbyt wątpiący, może jestem niedowiarkiem, ale nie można zatwierdzić czegoś i na 100 % być przekonanym o słuszności czegoś, czego się empirycznie nie doświadczy. I dlatego wiara to wiara, polega na zaufaniu w dogmat, w coś co zostało zatwierdzone przez garstkę biskupów na jakimś synodzie, bądź soborze. Bo Pisma świętego nie neguję i nic do tej księgi nie mam, podobnie jak nie mam nic do innych ksiąg, nawet do Koranu. Jednak do wyznawców i interpretatorów tak, tylko to, że od wieków zmuszają do swojej religi siłą. Ale tu już zaczynam delikatnie zbaczać z trasy, więc wracam na prawą stronę.

Post został pochwalony 1 raz

no wlasnie Don Pietro, to jest kwestia wiary...
wierzyć w coś...to wierzyć...nie wierzyć...to nie wierzyć...
tutaj każdy robi jak chce...ja wierzę w to co wierze
i na razie nikt nie zachwiał mojej wiary, na każdy argument przeciwko
mojemu zdaniu potrafię znaleźć kontrargument...
i tak bez końca...

Post został pochwalony 0 razy

I to własnie jest wiara... Smile

Post został pochwalony 0 razy