Zbuntowane prowincje, niepodległe państwa

Osetyjczycy drażnią Gruzję, Sakaszwili daje się sprowokować, wkracza zbrojnie na ich terytorium(i tutaj pytanie:dokonuje ludobójstwa czy też nie?!), Rosja ma pretekst do wywołania wojny i zajęcia zbuntowanych prowincji, wkrótce Kreml uznaje niepodleglosc zarowno Osetii jak i Abchazji, Zachód, Polska i USA potępiają te kroki(...) Dalej historia piszę się sama. Jak bumerang powracają tutaj tematy dotyczące uznanego już Kosowa, Nadniestrza, Tybetu i Tajwanu. Wszędzie sprawy mają się inaczej a jednak wydają się być podobne. Jakie jest wasze stanowisko wobec całego tego całego światowego galimatiasu?

Post został pochwalony 0 razy