Prostytucja

	Cytat:
	Prostytucja – sprzedaż usług seksualnych (głównie: odbywanie stosunków płciowych) za pieniądze lub inne korzyści. Osoba oferująca usługi seksualne nazywana jest prostytutką; termin ten odnosi się również do mężczyzn – "męska prostytutka".

Kościół przyznał iż prostytucja stoi na straży małżeństwa monogamicznego. I zgadzam się, że to zjawisko pełni rolę ważnej instytucji społecznej.
Jak podaje M. Stein, gdy połączy się fakt terapeutycznego znaczenia prostytucji z badaniami jej jako znaczącej instytucji społecznej, można dojść do wniosku, że prostytucja jest zjawiskiem niezwykle złożonym oraz być może nieodzownym dla prawidłowego funkcjonowania społeczeństwa. W wielu przypadkach prostytutki uzdalniają mężczyzn do osiągania satysfakcji seksualnej. Ponieważ wraz z eliminacją napięcia seksualnego eliminują także wiele napięć psychologicznych, ich działanie może być uważane za terapeutyczne. Usługi prostytutek pomagają klientowi w zachowaniu stanu zdrowia poprzez stworzenie okazji do zaspokojenia jego pragnień i pożądań. Według M. Stein terapeutyczne znaczenie prostytucji polega na wspieraniu systemu społecznego, zawodowej intymności, podniesieniu poczucia własnej wartości oraz zmienianiu własnego obrazu seksualnego.

Problem do dyskusji to legalizacja(bo prostytucja nie jest w Polsce zabroniona) agencji towarzyskich i rejestracja prostytutek. W takiej sytuacji państwo odgrywałoby rolę sutenera, a kobiety nie otrzymywałyby zasiłków, bo w urzędach pracy słyszałyby, że praca jest... Ale za to istniałaby większa kontrola nad zjawiskiem. Także nad stanem zdrowia kobiet trudniących się prostytucją. . W Polsce nie używa się nowoczesnych testów na wykrycie obecności wirusa HIV. Nasze testy mogą wykryć obecność HIV po kilku miesiącach od zarażenia.

Tym, którzy nie wiedzą, mogę jako ciekawostkę napisać, że w Holandii osoby niepełnosprawne mają finansowane usługi seksualne przez państwo. Raz w miesiącu przysługuje im jedno spotkanie z prostytutka. To może uwłaczać godności, ale są osoby, które z takiej możliwości korzystają...

Jak narazie w Polsce seksbiznes jest szarą strefą ocenianą na nawet 10 mld zł rocznie.

Ja bardzo szanuje te kobiety, ponieważ nie robią tego z przyjemności tylko są do tego zmuszane przez sytuacje życiowe lub
przez jakieś osoby.
Moim zdaniem ciekawy temat do dyskusji o najstarszym zawodzie świata, im więcej kontrowersji tym więcej postów Smile

[/quote]

Post został pochwalony 0 razy

Oczywiście popieram legalizację prostytucji. Prostytucja jest w niektórych kręgach pojmowana jako coś strasznego, bezbożnego i wstydliwego. Jak dla mnie jest to zawód jak każdy inny. Żadna praca nie hańbi. A ryzyko zarażenia się oczywiście jest, ale w jakim zawodzie nie ma ryzyka ? Policjant ryzykuję, że wychodząc na patrol zostanie napadnięty przez dresów, lekarz, może popełniać błąd lekarski, kierowca może ulec wypadkowi, a strażak może zginąć w płomieniach. Protytucja może być pomocna. Czy to na przykład ludziom samotnym (tzw. singlom), pozbawionym pewności siebie, przez co nierealizującym się seksualnie, jak już Kris napisał. Również szanuję te kobiety. A pomysł Holendrów na prostytutkę dla niepełnosprawnych... hmm u nas mogłoby to nie przejść ;]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez don_Pietro_Corpseone dnia Sob 0:21, 22 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz

A ja don_Pietro_Corpseone nie zgodze się z Tobą... Żadna praca nie hańbi...? Po pierwsze nie uważam prostytucji za pracę, to raz... po drugie ta "praca" moim zdaniem jest pracą, która właśnie najbardziej hańbi. Lepiej być pomywaczem kibli, pracowac na szambiarce i przy wywózce śmieci, niż czatować na spragnionych seksu kierowców tirów. I bardzo często, podkreślam to bardzo często prostytutki nie musza sprzedawac swojego ciała. One chcą. Bo zarabiają.. I stać je.. na kosmetyki, na ciuchy, na wszystko o czym sobie zamarzą. A często mają normelne rodziny. Oczywiście inna sprawa to np. Ci, którzy gdzieś tam na dworcu ZOO (akurat to mi przyszło do głowy) sprzedawali bądź sprzedają swoje ciało, bo sa bezdomni... Bo nie stac ich na chleb. Ale wtedy... Dlaczego zamiast poszukac innego rozwiązania, poszukać jakiejś pracy, decydują się na prostytucję? Bo to łatwy zarobek. Raz dwa i stówa w kieszeni. Nie trzeba harowac cały dzień przez kilka godzin by zarobić połowę tej sumy. Dla mnie prostytucja jest czymś obrzydliwym. Jest sprzedawaniem siebie za pieniądze.. a to ejst właśnie największa hańba...

Post został pochwalony 0 razy

Ci na dworcu Zoo sprzedawali się, żeby mieć na dragi o ile dobrze pamiętam. Zgadzam się, że nie muszą tego robić, ale skoro robią to dobrowolnie, to nie widzę problemu. Są dorosłe i powinny wiedzieć co robią. Ohydą jest zmuszanie do świadczenia usług erotycznych osób młodych, niepełnoletnich. Napisałaś, że najgorsze jest sprzedawanie siebie za pieniądze. Hmm, a w jakiej pracy nie sprzedajesz siebie za pieniądze ? W każdej. Nawet w tak durnej profesji jak roznoszenie ulotek (ehh ta autoironia) trzeba się sprzedawać, żeby nosić ubranie robocze i rozdawać bzdurne śmieci Razz

Nie przekonują mnie gadki, że ktoś wykonuje jakieś zajęcie dla własnej przyjemności, dla zdobycia doświadczenia tylko i wyłącznie. To pewnie też, ale kasa odgrywa dzisiaj zbyt ważną rolę. Córy Koryntu są potrzebne społeczeństwu, podobnie jak każdy inny zawód. Wszystko jest dla ludzi. Gdyby nie było chętnych, burdele już w starożytności poszłyby z torbami ;]

Post został pochwalony 0 razy

	Nika napisał:
	Dlaczego zamiast poszukac innego rozwiązania, poszukać jakiejś pracy, decydują się na prostytucję? Bo to łatwy zarobek. Raz dwa i stówa w kieszeni. Nie trzeba harowac cały dzień przez kilka godzin by zarobić połowę tej sumy.

zgadzam się z Tobą. te wszystkie prostytutki szukają latwego zysku, nie muszą harować 12 godzin dziennie, wystarczy jeden raz i zapewniony byt na klika dni. Przeciez taka prostutyka bardzo dużo zarabia, co to jest pensja nauczycielki w porównianiu do "pensji" panny lekkich obyczajów. To jest ich życie i one decydują o tym jak żyć, jak zarabiać. A że wybrały prostytucje....jest milion innych możliwości, tylko tzreba sie postarać i szukać.... szukać... a nie sprzedawać się za kase.

Post został pochwalony 0 razy

Fenirusi napisał:

	Nika napisał:
	Dlaczego zamiast poszukac innego rozwiązania, poszukać jakiejś pracy, decydują się na prostytucję? Bo to łatwy zarobek. Raz dwa i stówa w kieszeni. Nie trzeba harowac cały dzień przez kilka godzin by zarobić połowę tej sumy.

zgadzam się z Tobą. te wszystkie prostytutki szukają latwego zysku, nie muszą harować 12 godzin dziennie, wystarczy jeden raz i zapewniony byt na klika dni. Przeciez taka prostutyka bardzo dużo zarabia, co to jest pensja nauczycielki w porównianiu do "pensji" panny lekkich obyczajów. To jest ich życie i one decydują o tym jak żyć, jak zarabiać. A że wybrały prostytucje....jest milion innych możliwości, tylko tzreba sie postarać i szukać.... szukać... a nie sprzedawać się za kase.

Zależy jaka prostytutka czy zwykła tirówka, która bierze 50 zł, czy ekskluzywna kurtyzana, której trzeba zapłacić sporo i to przewaznie w ojro.

Post został pochwalony 0 razy

Nawet taka zwykła prostytutka- tirówa, która obskoczy kilku panów jednego dnia i weźmie od nich po 50 zł zarobi w tydzień więcej niż moi rodzice podczas miesięcznej harówy. A nie wierze, ze taka tirówa po jednym razie schodzi z ulicy... Czeka na następnego spragnionego seksu.

Ps. Masz rację don Pietro, tam sprzedawali się dla dragów, ale czytałam kiedyś jakiś artykuł w gazecie, gdzie własnie mówili o małoletnich sprzedających swe ciało na dworcy ZOO. Małoletnich i bezdomnych. Ale wiecie... Oni czesto nie chcą przyjmowac żadnej pomocy. Sa nastawieni anty do tych, którzy wyciągają pomocną dłoń... ale może to też kwestia tego, że mają już zrysowaną psychikę tym wszystkim co robią...

Post został pochwalony 0 razy

	Nika napisał:
	Nawet taka zwykła prostytutka- tirówa, która obskoczy kilku panów jednego dnia i weźmie od nich po 50 zł zarobi w tydzień więcej niż moi rodzice podczas miesięcznej harówy. A nie wierze, ze taka tirówa po jednym razie schodzi z ulicy... Czeka na następnego spragnionego seksu.

Moim zdaniem zarobki są indywidualną sprawą każdego człowieka, czuje tu jakąś zawiść. Nie zawsze trzeba się nap***ć w pracy, żeby dużo zarabiać, vide politycy.

Post został pochwalony 0 razy

Ja tak sobie myślę, że prostytutki wykonujące ten zawód z własnej woli to nic złego. Mogą pracować po 12 godzin dziennie za 800zł miesięcznie, ale wolą zarabiać dużo więcej i dużo łatwiej- ich sprawa, nikomu nic do tego. I jeszcze sentencja na dziś:

"Niezakamuflowana prostytutka to najwyższy poziom moralny, jaki może osiągnąć kobieta we współczesnym świecie"- M. Hłasko

Smile

Post został pochwalony 0 razy

A czy nie uważacie że laska która wyjdzie za kogoś tylko dlatego że ma kasę jest dziwką???

Post został pochwalony 0 razy

Hmmm.. nie wiem jak to określić... W pewnym sensie również sprzedaje się za pieniądze... Więc teoretycznie można by tak samo ją określić...

Post został pochwalony 0 razy

	Andrzej napisał:
	A czy nie uważacie że laska która wyjdzie za kogoś tylko dlatego że ma kasę jest dziwką???

Zdecydowanie nie, ponieważ jest hmmm....sprytna, zapewnia sobie godny byt, bezpieczeństwo i masę ciuchów Smile

Czasem sobie myślę, że dziewczyny są idealistkami, i potępiają te którym wiedzie się lepiej mniejszą pracą.

Post został pochwalony 0 razy

Moim zdaniem jest to prostytucja, bo współżyje z gościem dla kasy, ale jak to powiedział Andrzej Grabowski w Karierze Nikosia Dyzmy " po przyjacielsku to ci nawet żona d*** nie da" Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

KRS a Ty chciałbyś być z jakąś starą paskudą, żeby mieć dużo ciuchów, samochód czy cokolwiek innego? Postaw się w tej perspektywie to zrozumiesz, że to nie jest spryt tylko kurwienie się nie lepsze w niczym od tego, którym trudnią się panie w agencjach. I to w sumie też ich sprawa, ale nie widzę powodu żeby mieć do nich więcej szacunku niż do tych, które się sprzedają otwarcie.

Post został pochwalony 0 razy

A która nie poleci na kasę... ,,Jaka kochanie twoja cena - wolisz w dolarach czy wolisz w PLNach" Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy