Autor |
Wiadomość |
młotek
Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ogrodzieniecka krępa ;);)
|
|
|
|
no i chyba napiszę ...każdy może być "natchniony" przez Ducha Świętego, nawet ja:)...nie kwestionuję tego, że Jezusa nie było..tylko biorę pod wątpliwość wszystko co się stało...nie jestem pewna czy mogę wierzyć we wszystko co mówią księża i to całe pismo święte..jak byłam mała to wierzyłam we wszystko i starałam się być grzeczna bo bałam się, że nie pójdę do nieba...teraz nawet nie wiem czy coś takiego istnieje...i szczerze mówiąc, jest mnóstwo osób, które mają te same wątpliwości tylko nie mówią o nich głośno....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 17:03, 29 Gru 2006 |
|
|
|
|
Maćko
Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zawiercie
|
|
|
|
Mam te same wątpliwości, ale jak niektórzy już tu to powiedzieli "to jest tajemnica wiary".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 17:16, 29 Gru 2006 |
|
|
młotek
Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ogrodzieniecka krępa ;);)
|
|
|
|
To w takim razie moja wiara jest ostro zachwiana, a ja jestem nienormalna...ja nie umiem tak na słowo uwierzyć...musze mieć dowody, takie namacalne...
no cóż......
Wiara zachwiana...a może zanikła??nie wiem...a w ogóle jest w co wierzyć???...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 17:21, 29 Gru 2006 |
|
|
Maćko
Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zawiercie
|
|
|
|
Ja nie wierzę nic oprócz Boga ale nie praktykuję swojej wiary bo tak chcę żyć mam wolną wolę przecież.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 17:26, 29 Gru 2006 |
|
|
młotek
Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ogrodzieniecka krępa ;);)
|
|
|
|
A ja wierzę w nie wiem co, ale praktykować chodzenie do kościoła i tego całego boga muszę...
moja rodzina jest wyjątkowo religijna i nie mogę mówić o swoich wątpliwościach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 17:28, 29 Gru 2006 |
|
|
Maćko
Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zawiercie
|
|
|
|
A ksiądz mówił na religii że wiara to nasz wybór a to nieprawda bo nasi rodzice podejmują decyzję za nas na początku naszych żywotów a potem teoretycznie zależy to od nas (bo raczej od rodziców, na szczęście moi rodzice są wyrozumiali i mogę wyznawać co chcę oprócz szatana lub sekt niektórzy niestety są zmuszani do wyznawania wiary ich rodziców)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 17:33, 29 Gru 2006 |
|
|
młotek
Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ogrodzieniecka krępa ;);)
|
|
|
|
No i ja się zaliczam do tych osób...a jakby z moich ust padło coś na temat lekko zachwianej wiary to egzorcyste by wezwali...przerąbane...
niby takie wielkie "boże love", macie wolność wyborów, a tu kurde nic z tego...
jestem podporządkowana..i należę do boga...jestem powołana na świat z jego miłości i mam się tego trzymać...to są słowa moich rodziców...i jak tu nie zwątpić????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 17:37, 29 Gru 2006 |
|
|
Badyl
Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ogrodzieniecki las :pp
|
|
|
|
No tak później możesz zdecydować w co wierzysz i czy wogóle wierzysz... Jeśli ktoś nie wierzy w Boga to nie ma sensu, żeby chodził do kościoła. Młotek ja wiem, że ty jesteś Niewierny Tomasz i musisz mieć dowody ale właśnie na tym polega wiara... Wierzysz w coś, czego nigdy nie widziałeś, nie potrafisz opisać ale wiesz i wierzysz, że to COŚ istnieje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 17:37, 29 Gru 2006 |
|
|
młotek
Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ogrodzieniecka krępa ;);)
|
|
|
|
no, ale tak konkretnie nie odrzucam wszystkiego..po prostu jestem realistką...no ale sami przyznajcie, że niektóre rzeczy tam powypisywane są totalnie nieprawdopodobne...a ja już taka jestem, że jak mi coś nie pasuje to nie wierzę....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 17:42, 29 Gru 2006 |
|
|
Nika
Moderator
Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zawierciątko :)
|
|
|
|
Moi drodzy, nie wierzycie, nie przyjmujce Bierzmowania... A poza tym... Nie ma wierzących niepraktykujących, bo oni w takim wypadku nei są wierzący naprawde tylko na pokaz, a praktykujący niewierzący to juz w ogóle...
Własnie w czasie Bierzmowania decydujecie się, czy wierzycie czy nie, bo jak ja patrze an te wszystkie szczeniaki, co to chodza do kościoła i bawią się tam petardami, albo plują na podłogę to ja dziękuje za takich wierzących, lepiej jakby juz nie przychodzili...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 17:43, 29 Gru 2006 |
|
|
młotek
Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ogrodzieniecka krępa ;);)
|
|
|
|
Ja byłam bierzmowana...i wcale nie podjęłam decyzji cze nie...
kiedy byłam bieżmowana, wychodziłam z przeświadczenia, że cała ta wiara to jedna wielka sekta...a muszę przyjąć ten sakrament bo 1) tak chcą rodzice, a 2) bo kiedyś będę pewnie chciała być chrzestną, albo może nawet żoną..., a teraz jakoś nie wiem o co mi chodzi z tą religią...może próbuje odnaleźć w tym wszystkim siebie??????? próbuje zrozumieć???????...albo po prostu kiedyś będę ateistką i rodzina mnie wyklnie ....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 17:48, 29 Gru 2006 |
|
|
Badyl
Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ogrodzieniecki las :pp
|
|
|
|
Ale to nie ma sensu...jeśli nie wierzysz to co dla ciebie znaczy fakt, że chcesz być chrzestną? Jeśli nie wierzysz, to po co ci ślub kościelny? Nie ma nic gorszego, niż podejmowanie takich decyzji pod presją. A bo, co rodzina powie? Co sąsiedzie? Bleee... Ja już dawno stwierdziłam, że mam to głeboko w... poszanowaniu . Wierzę, praktykuję - mój wybór, nie wierzę, nie praktykuję - moja sprawa. Choć napewno powiedzenie własnej, religijnej rodzinie, że jest się ateistą nie będzię miłą rozmową przy herbacie i ciachu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 18:15, 29 Gru 2006 |
|
|
Nika
Moderator
Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zawierciątko :)
|
|
|
|
Badyl ma rację, jaki jest w tym sens? Po co przysięgac miłość przed kimś,w kogo nei wierzysz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 18:23, 29 Gru 2006 |
|
|
młotek
Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ogrodzieniecka krępa ;);)
|
|
|
|
też dlatego zrezygnowałam z opcji ślubu kościelnego...to nie ma sensu...po co wiązać się z kimś na całe życie, skoro miłość nie jest wieczna, jeśli w ogóle istnieje...nic nie jest "na zawsze"...
wy wierzycie...ja nie wiem..próbuję się określić...może kiedyś znów wrócę do praktykowania wiary...do kościoła chodzę by spróbować zrozumieć o co tym wszystkim nawiedzonym ludziom z biblii chodziło...
a na razie walczę o 6 z relgii.....paradoks?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 13:07, 13 Sty 2007 |
|
|
Nika
Moderator
Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zawierciątko :)
|
|
|
|
zdecydowanie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 13:32, 13 Sty 2007 |
|
|
|