Forum ILO im S Żeromskiego w Zawierciu Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Wasze ulubione kawały?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum ILO im S Żeromskiego w Zawierciu Strona Główna » HUMOR Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Wasze ulubione kawały?
Autor Wiadomość
kuleczka




Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: piękne okolice Łaz :D

Post
Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają studenci.
Zesłał więc na ziemię anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem:
- Studenci medyka się uczą, studenci uniwereka piją, studenci polibudy piją.
Następną kontrolę zrobił w listopadzie:
- Studenci medyka ryją, studenci uniwereka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.
Styczeń:
- Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwereka ryją, studenci polibudy piją.
Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi:
- Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.
A Bóg na to:
- I ci właśnie zdadzą!


Post został pochwalony 0 razy
Sob 14:49, 28 Paź 2006 Zobacz profil autora
TeamGeist
Administrator



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Tatuś tłumaczy Jasiowi zasady urozmaiconego pożycia seksualnego. Gestykuluje, z zapałem miota się po podłodze, wygina wyimaginowaną partnerkę na wszystkie strony, obrazowo i ze szczegółami przedstawia każdą możliwą i niemożliwą łóżkową pozycję. Jasio tymczasem siedzi skulony w fotelu, czerwony jak burak, uszy mu płoną, rumieńce wylazły mu na buzię, głowę coraz mocniej wtula w ramiona, jeszcze trochę i zemdleje... W końcu udaje mu się przerwać oszalałemu ojcu i mówi: - Ale tatusiu, przestań już, proszę!!! Mam jutro w szkole klasówkę z historii. Wiesz, wojny, zabory i takie tam. I chodziło mi tylko o to, żebyś mi wytłumaczył co to znaczy NAJEŹDŹCA!... Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Sob 16:04, 04 Lis 2006 Zobacz profil autora
TeamGeist
Administrator



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Mam jeszcze dwa fajne kawały--->
Turysta w Tatrach spotyka Bace jak pracuje dłutem nad pniem dzewa. Pyta się go: Baco co robicie? Baca na to: cułenko sobie strugom. na nastepny dzien znowu się spotykają. Baca dalej pracuje tym razem na mniejszym kawałem drewna a wokół niego lezy pełno wiur. Co robicie Baco?-A pniocek sobie robie! Na następny dzień wokół Bacy lezy jeszcze więcej wiur a sam Baca struga nozykiem patyk. Turysta sie pyta: a tym razem co robicie?-Jak nic nie spiepse to wykałacke!

i...

Eskimoska rodzina siedzi w swoim iglo w któru panuje miła rodzinna atmosfera. Najstarszy syn pyta się ojca: tato dlaczego mam na imię Pędzący Renifer?-poniewasz kiedy zostałeś poczęty obok naszego iglo przebiegł piękny renifer. Pózniej córka zaciekawiona pyta się? A dlaczego ja mam na imię Błyszcząca Gwiazda?-Poniewaz kiedy zostałas poczeta nad naszym igla świeciła najjasniejsza z gwiazd. Na koncu pytanie zadaje najmłodszy niezbyt rozgarniety syn: tato!tato! a moje imie?-Ty lepiej siedz cicho pęknięta gumo!

Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Nie 18:17, 12 Lis 2006 Zobacz profil autora
don_Pietro_Corpseone
Moderator



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawiercie

Post
Znalazłem te dwa kawały na necie. Mam nadzieję, że nikogo z Was nie zbulwersują. Moim zdaniem nie powinny, bo nie są obraźliwe, tak mi się wydaje przynajmniej.

Umiera papież. U wrót raju sw Piotr go pyta
- Ktoś ty?
- Ja? biskup Rzymu.
- Biskup Rzymu? Nie kojarzę.
- No, namiestnik Pański na Ziemi.
- To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.
- Jestem głową kościoła katolickiego!
- A co to takiego?
Papież zrobił głupią minę i aż mowę mu odebrało.
- Dobra - mówi sw Piotr - Czekaj tu, idę spytać szefa. (tup, tup, tup)
- Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem - Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam..
- Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz?
- Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać. Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi:
- Pamiętacie to kółko rybackie, które zakładałem 2000 lat temu?
- No, i?
- Oni do tej pory działają!


Przychodzi JPII do nieba. Św.Piotr rozwiera przed nim wrota i pyta:
-Coś ty za jeden?
-Jan Paweł II - odpowiada Papież
Św.Piotr wertuje jakieś rejestry i listy, wertuje i w końcu mówi.
-Hm, ciekawe... nie mam tu takiego...
- Może pod "P"? - pyta zaniepokojony JPII - Pod Papież?
Św.Piotr znowy wertuje rejestry i listy i nic.
- Niestety, nie mamy takiego na liście.
JPII jest już bardzo wystraszony.
- To może pod "W"? - mówi - Jak Wojtyła. WOjtyła Karol.
- Ach, jasne... już, już chwileczkę - Św.Piotr sprawdza listy, ale znowu nic. - Nie. Nie ma tu nikogo takiego. Niestety.
- Jako to?! A czy można rozmawiać z samym Szefem?
- Hm, no obrze.
Przychodzi sam Szef, a św. Piotr mówi:
- Ta duszyczka idzie do nieba, ale nie ma jej u nas ani pod "J", ani pod "P", ani pod "W"... Sam nie wiem, co robić.
Sam Szef sprawdza listy i kręci głową...
- Nie, nie mamy tu takiej duszyczki. Niestety!
JPII zasmucony, chce już odchodzić, gdy nagle zlatuje się chmara aniołków z kwiatami, któe krzyczą:
- MAMY CIĘ!!!


Post został pochwalony 0 razy
Nie 21:04, 12 Lis 2006 Zobacz profil autora
Nika
Moderator



Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawierciątko :)

Post
Porzucona kochanka wiejskiego lekarza rodzi córeczkę. Postanawia zemścić się na kochanku. Zawija noworodka w ręcznik idzie do domu lekarza, kładzie dziecko na stół.
- - Zrób z nią co chcesz - mówi i wychodzi.
W tym samym czasie dzwoni telefon. Lekarz jest wzywany na plebanię do ciężko chorego księdza. Bojąc się, aby dziecka nie znalazła żona zabiera go na plebanię. Podczas badania księdza wpada na 'genialny' pomysł.
- - Proszę księdza! To jest rewelacja światowa, ksiądz jest w ciąży i zaczyna poród.
Ksiądz gorąco prosi, aby lekarz nikomu tego nie rozpowiadał. Ten skwapliwie się godzi, rozcina księdzu brzuch wyjmuje zaropiały wyrostek robaczkowy, zszywa brzuch i zostawia dziecko. Minęło 18 lat.
- - Moje dziecko - mówi ksiądz proboszcz - muszę ci zdradzić wielką tajemnicę. -
- Ja się domyślam - mówi z uśmiechem dziewczyna - wujek wcale nie jest moim wujkiem, tylko ojcem...
- - Nie, moje dziecko. Ja jestem twoją mamusią, a ojcem jest ksiądz wikary...

........................................................................................................................

Na Uniwersytecie Jagiellonskim było czterech bardzo dobrych studentów, radzili sobie świetnie na wszystkich egzaminach i testach. Zbliżał się egzamin z chemii, miał być w poniedziałek o 8.00.
Studenci byli tak pewni siebie, że przed egzaminem zdecydowali poimprezowac u kolegów z uniwersytetu w Poznaniu. Było super, ale ostro zapili w weekend i jak zasneli w niedziele wieczorem,to obudzili się w poniedziałek ok. 12.00.
Na egzamin oczywiście nie zdażyli, ale postanowili zabajerowac profesora. Tłumaczyli się, że w weekend pojechali do kolegów z uniwersytetu do Poznania, aby pogłębić wiedzę i wymienić się doświadczenia, niestety w drodze powrotnej, gdzieś w lasach złapali gume, nie mieli koła zapasowego i bardzo długo czekali na pomoc. Dlatego niestety wrócili do Krakowa dopiero koło południa. Profesor przemyślał to i mowi: - OK - możecie przystąpić do egzaminu jutro rano.
Bardzo zadowoleni z siebie studenci pouczyli sie jeszcze trochę wieczorem i na drugi dzień przyszli na egzamin pewni siebie.
Profesor posadził ich w czterech osobnych pokojach, a asystenci rozdali pytania.
Cały test był za 100 punktów.
Na pierwszej stronie było zadanie za 5 punktów, które wszyscy rozwiazali bez wysilku. Na drugiej stronie było tylko jedno pytanie, ale za to za 95 punktów:
"Które koło?"


........................................................................................................................

W pewnym mieście zorganizowano zawody w piciu napoju narodowego.
(Teraz mówi komentator na tych zawodach.)
- Proszę państwa na scenę wychodzi zawodnik francuski, będzie pił napój narodowy Francji tj. wino butelkami.
I pierwsza, druga, ..., piąta i złamał się, złamał się zawodnik francuski.
- Ale na scenę wchodzi zawodnik polski, będzie pił napój narodowy Polski tj. żytnią butelkami, No i pierwsza, druga, ..., dziesiąta i złamał się, złamał się zawodnik polski.
- Ale na scenę wychodzi główny faworyt zawodnik rosyjski,
będzie pił napój narodowy Rosji tj. bimber czerpakiem prosto z wiadra. No i pierwszy czerpak, drugi, ..., piętnasty i złamał się, złamał się czerpak, zawodnik rosyjski będzie pil bimber prosto z wiadra.

........................................................................................................................

Diabeł założył się z Polakiem, Ruskiem i Niemcem, który lepiej wytresuje psa.
Po roku czasu przychodzi do Ruska. Rusek, chudziutki, z wystającymi żebrami, a pies spasiony, ze ledwo może się ruszać. Rusek wyciąga kiełbasę, daje psu, a ten zaczyna służyć.
Potem poszedł do Niemca. Niemiec ledwie trzyma się na nogach, a pies jak beka, łapy ma prawie w poziomie. Niemiec daje mu kiełbasę - pies zaczyna tańczyć.
Wreszcie przyszedł diabeł do Polaka. Ten zapasiony, ledwie mieści się w fotelu, a psa prawie nie widać. Polak wyciąga kiełbasę, "pewnie też da psu" myśli diabeł, a on sam zaczyna zjadać. Na to pies odzywa się ludzkim głosem:
- Józek no nie bądź taki , Daj gryza....

........................................................................................................................


Post został pochwalony 0 razy
Czw 18:01, 30 Lis 2006 Zobacz profil autora
VeeP




Dołączył: 09 Paź 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kocikowa City - obok Pilicy

Post
Nowy ksiadz byl spiety jak prowadzil swoja pierwsza msze w parafi wiec prosil koscielnego zeby mogl do swietej wody dolozyc kilka kropelek wodki zeby sie rozluznic. I tak sie stalo. Na drugiej mszy zrobil tak samo i czul sie tak dobrze a nawet lepiej jak na pierwszej mszy, ale jak wrocil do pokoju znalazl list:
Drogi bracie. Nastepnym razem dolóz kropelki wodki do wody, a nie korpelki wody do wodki;
- Krzyz trzeba nazwac po imieniu a nie to "duze T"
- Nie wolno na Judasza mowic "ten s***ysyn"
- Na krzyzu jest Jezus a nie CheGevara
- Jest 10 przekazan a nie 12;
- jest 12 apostolow a nie 10;
- Ci co zgrzeszyli ida do piekla, a nie w ch*j;
- Inicjatywa aby ludze klaskali byla imponujaca ale tanczyc makarene i robic "pociag" to przesada;
- Oplatki sa dla wiernych a nie na deser do wina;
- Pamietaj ze msza trwa godzine a nie dwie polowki po 45 minut;
- Ten obok w "czerwonej sukni" to nie byl transwestyta, to bylem ja.


******************************


Wlasciciel pewnego sklepu bardzo nie lubil Chinczykow. Pewnego dnia przyszedl do niego Chinczyk i pyta:
-Ma pan Whiskas? Potrzebuje go dla moj kot.
-A gdzie masz tego kota?-pyta sprzedawca
-Ja kot zostawic w domu, ja go nie brac ze soba do sklep.
-To jak go przyniesiesz, to ja ci sprzedam ten Whiskas.
Chinczyk poszedl po kota do domu, a gdy wrocil do sklepu, bez przeszkod kupil Whiskas.Dwa dni pozniej Chinczyc przychodzi ponownie, ale tym razem prosi:
-Ja chciec kupic Pedigree Pall dla moj pies.
-A gdzie masz tego psa? Bez psa nie sprzedam!
Chinczyk oburzony:
-Ja nie chodzic z pies na zakupy!
-Jak chcesz kupic, to przyjdz tu z psem!-burknal sprzedawca
Chinczyk przyszedl z psem i kupil Pedigree Pall. Trzeciego dnia Chinczyk przychodzi do sklepu z duza papierowa torba i mowi do sprzedawcy:
-Pan tu wlozyc reka.
-A po co?
-Pan wlozyc.
Sprzedawca wklada reke do torby, a Chinczyk mowi:
-Pan pomacac! Miekkie?
-No tak.
-A cieple?
-No tak.
Na to Chinczyk uprzejmym glosem prosi:
-Ja chciec kupic papier toaletowy!


******************************


Mamuśka przychodzi z synkiem do Urzędu Pracy.
- Chciałabym znaleźć jakąś robotę dla Jaśka.
- A co Jaiek potrafi? - pyta urzednik.
- Jasiek potrafi murować. - odpowiada matka.
- No proszę - cieszy się urzędnik - mam bardzo dobrą ofertę: murarz z pensją
4000 na ręke...
- Eeee, nie, to za duzo, bo będzie cały czas pijany chodził!
- No to może pomocnik murarza? - mówi zdezorientowany urzędnik - 3000 na rękę...
- Nie, to dalej za dużo - ociąga się matka - Ja chciałabym, żeby dostawał tak
600-700 złotych.
- Uuu, proszę pani, to nie tak łatwo, Jasio musiałby mieć studia...


******************************


O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon.
Profesor odbiera i slyszy:
• Śpisz?
• Śpie • odpowiada zaspany profesor.
• A my sie ***a jeszcze uczymy!


Post został pochwalony 0 razy
Sob 22:31, 02 Gru 2006 Zobacz profil autora
Badyl




Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ogrodzieniecki las :pp

Post
- Tato! Tato! - wołają dzieci - Możemy sprzedać trochę twoich butelek i kupić chleb?
- Jasne... Ech... - rozrzewnił się ojciec. - Co wy byście, dzieci, jadły gdyby nie ja...
***

Jasio zwraca się do ojca z pytaniem, co to jest polityka. Ojciec:
- Wiesz, co synku, spróbuję ci to wytłumaczyć na przykładzie naszej rodziny. Ja jestem kapitalistą, bo pracuję i przynoszę pieniądze. Twoja mama jest rządem, ponieważ zarządza tymi zasobami. Nasza pomoc domowa jest klasą robotniczą, bo u nas sprząta. Ty jesteś narodem a twój mały braciszek, który jest jeszcze w pieluszkach, jest naszą przyszłością. Zrozumiałeś?
Jasio nie bardzo zrozumiał ale położył się do łóżka. W nocy obudził się i chciał się jeszcze ojca dopytać ale nie było go w sypialni rodziców tylko w sypialni pokojówki. Gdy chciał się ojca dopytać ten olał go bo akurat był zajęty Wink Nazajutrz ojciec pyta Jasia, czy zrozumiał. Jasio na to:
- Kapitalista wykorzystuje klasę robotniczą, gdy rząd śpi, naród jest totalnie ignorowany a przyszłość zas***a.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 22:34, 22 Gru 2006 Zobacz profil autora
TeamGeist
Administrator



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Rozmawia czołg z maluchem i mówi :Wy maluchy to macie przesrane w życiu
bo macie serce (silnik) w dupie... A na to maluch- wole mieć serce w dupie niż
ch..a na wierzchu! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Sob 18:32, 13 Sty 2007 Zobacz profil autora
don_Pietro_Corpseone
Moderator



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawiercie

Post
Taki mi dzisiaj zenujący dowcip moderatora przyszedł na myśl. Jakimi pałeczkami grają chińscy perkusiści ? - pałeczkami do ryżu Wink


Post został pochwalony 0 razy
Sob 20:10, 13 Sty 2007 Zobacz profil autora
KRS




Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
don_Pietro_Corpseone napisał:
Taki mi dzisiaj zenujący dowcip moderatora przyszedł na myśl. Jakimi pałeczkami grają chińscy perkusiści ? - pałeczkami do ryżu Wink



Z takim poczuciem humoru możesz prowadzić familiade Razz


Post został pochwalony 0 razy
Nie 12:24, 14 Sty 2007 Zobacz profil autora
don_Pietro_Corpseone
Moderator



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawiercie

Post
Bardzo chętnie. KRSki Pipeski Wink


Post został pochwalony 0 razy
Nie 14:57, 14 Sty 2007 Zobacz profil autora
Badyl




Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ogrodzieniecki las :pp

Post
Takie długie trochę:
Na ławce w parku siedzi smutny facet, w ręku trzyma butelkę. Siedzi i patrzy w tę butelkę. Siedzi tak godzinę. Nagle do jego ławki podchodzi dresiarz, rozwala się obok, zabiera facetowi flaszkę, wypija jednym łykiem zawartość i beka potężnie.


Smutny dotąd mężczyzna zaczyna płakać.
- Stary, nie becz, żartowałem - mówi zakłopotany dresiarz - Chodź, tu obok jest monopolowy, kupię ci nową flaszkę.
- Nie o to chodzi - tłumaczy mężczyzna. - Nic mi się nie udaje. Zaspałem i spóźniłem się na bardzo ważne spotkanie. Moja firma nie podpisała kontraktu, więc szef mnie wywalił. Wychodząc z firmy, zobaczyłem, że ukradli mi samochód, więc wziąłem taksówkę do domu. Kiedy taksówka odjechała, zorientowałem się, że zostawiłem w niej portfel ze wszystkimi dokumentami. A w domu - co? W domu moja żona zdradza mnie z innym facetem! Postanowiłem więc popełnić samobójstwo. Przygotowałem sobie truciznę...
i nagle przychodzi dureń, który mi ją wypija!!
*****

Pasażer taksówki klepnął kierowcę, żeby się o coś zapytać. Tamten jak oparzony podskakuje pod sufit i traci panowanie nad samochodem
- Co Pan taki nerwowy? - pyta pasażer
- Prze 25 lat byłem kierowcą karawanu..............
*****

Roztargniony profesor pyta swoja sekretarkę:
- Czy była pani wczoraj w teatrze?
- Nie, panie profesorze, wieczór spędziłam w łóżku...
- Tak, tak. No i co? Dużo było ludzi?
*****


Post został pochwalony 0 razy
Wto 17:05, 16 Sty 2007 Zobacz profil autora
Jay S.Layer




Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świat wewnątrz umysłu

Post
Naukowcy postanowili przeprowadzić sekcję zwłok na blondynce.
Doszli do głowy, otwierają ją patrzą, a tam nitka!
Co dalej? Postanowili sprawdzić doświadczalnie.
Przecięli ją - blondynce odpadły uszy.


*********************************************************
Wałęsa i Putin rozmawiają z Bogiem Very Happy
Pierwszy pyta Putin:
-Kiedy Rosja upadnie?
--**ZA 5 LAT**--
-To OK, nie za mojej kadencji.
Następnie pyta Wałęsa:
-Kiedy Polska opłynie w dobrobyt?
--**TO NIE ZA MOJEJ KADENCJI**-- Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Nie 18:32, 04 Lut 2007 Zobacz profil autora
Badyl




Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ogrodzieniecki las :pp

Post
Przychodzi pijany małżonek do domu. Żonę to bardzo "ucieszyło", więc wściekła jak 100 choler pyta:
- Będziesz jeszcze pił ?
Mąż siedzi cicho, więc żona powtarza:
- Będziesz jeszcze pił ?
Mąż dalej nic.
- Odpowiedziałbyś w końcu, czy będziesz jeszcze pił ???
Na co mąż z wysiłkiem:
- ooooossssssssszzzzzzzzzzz, kurna, doobraaaaaaa, naleej...


Post został pochwalony 0 razy
Sob 11:00, 10 Lut 2007 Zobacz profil autora
Jay S.Layer




Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świat wewnątrz umysłu

Post
Jedzie chłop furmanką, jego kobita cały czas jęczy. I tak sobie jadą. Nagle słychać grzmot, a chłop na to "Nooo".
Grzmotnęło jeszcze bliżej - chłop:"Nooo". Grzmotnęło bardzo blisko + oślepiający blask gromu - chłop:"Nooo"
Nagle piorun trzepnął babę co jechała z chłopem, a on na to "NO".


Post został pochwalony 0 razy
Nie 15:07, 11 Lut 2007 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum ILO im S Żeromskiego w Zawierciu Strona Główna » HUMOR Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin